Smartfon – kontrola rodzicielska
Data publikacji 19 października 2019
Smartfony stały się oczywistymi przedmiotami w naszych domach. Używają ich nie tylko dorośli i nastolatki, ale i coraz młodsze dzieci. Niestety, są też rodzice, którzy dają telefon do rąk nawet 2-, 3-latkom, żeby oglądały sobie bajki – dla własnego świętego pokoju. Według pedagogów i psychologów zachowania takie maja same wady.
Trzeba jednak pamiętać, że każde czasy mają swoje błędy
Nasi rodzice pozwalali nam oglądać telewizję – choć 30 lat temu były tylko 2 kanały. Wtedy takie zachowania oburzały pokolenie naszych dziadków. Mówi się, że wszystko jest dla ludzi, trzeba tylko umieć z danej rzeczy korzystać. Nie cofniemy czasu – smartfony zaistniały już w naszym życiu i świadomości. Tego nie da się już odwołać. Można jednak dostosować użytkowanie smartfona przez najmłodszych do pewnych rozsądnych norm. Dziecko nie powinno mieć dostępu – poprzez smartfon – do niewłaściwych dla swojego wieku treści. Chodzi zarówno o filmy, jak i gry, czy muzykę przepełniona wulgaryzmami. Jeżeli smartfon i kontrola rodzicielska będą ze sobą współistnieć i współgrać, telefon przestaje być aż tak ogromnym złem. Wręcz przeciwnie -można z takiego przemyślanego użytkowania wyciągnąć pewne korzyści. Np. niektóre gry na telefon mają charakter edukacyjny. Podobnie z filmikami. Dziecko może słuchać tą droga piosenek przeznaczonych dla swojego wieku i uczyć się ich podczas słuchania. Na pewno jednak nie warto pozostawiać dziecka samego sobie podczas korzystania przez nie ze smartfona. Dziecko dopiero uczy się pewnych rzeczy – np. odróżniać dobro od zła poprzez wszystkie odcienie szarości.
Rozmowa z dzieckiem
Podobnie ma się sprawa z rzeczami gustownymi i tymi zupełnie pozbawionymi estetyki. Jeśli nie pokieruje się dzieckiem w pewnych sprawach, można mu zrobić sporą krzywdę. Trzeba tez pamiętać, że choćby mediami społecznościowymi zaczęły rządzić pewne negatywne zjawiska – np. parcie ku wyidealizowanym wizerunkom i przesadnej chudości. Ile dzieci popadło przez to w anoreksję i niebezpieczne kompleksy? Nic nie zastąpi dziecku rozmów z bliskimi. Dziecko – i owszem – dowie się pewnych rzeczy z Internetu – jednak czasem są to wyjaśnienia w postaci filmów, ale pozbawione jakiegokolwiek komentarza, np. psychologicznego. Zobaczyć to nie zawsze znaczy w pełni i prawidłowo coś zrozumieć. Dziecko ma prawo pytać i odsyłanie go po wiedzę do smartfona to spory błąd i jeszcze większe ryzyko, że młody użytkownik urządzenia pójdzie w pewnych sprawach w niewłaściwym kierunku. Zestawienie: smartfon i kontrola rodzicielska to naprawdę świetny pomysł.